🇵🇱 Huragan na Jamajce, przełamanie zimowe i Putin, który miał rację (chociaż trochę)
(scroll down for English version)
Nie wiem, czy to kwestia zmiany czasu, czy może wszechświat robi sobie ze mnie żart, ale ostatnie dni wyglądają mniej więcej tak: kawa, koc, zero chęci i nieokreślony smutek, który pachnie jesienią i brakiem witaminy D.
Na Jamajce huragan, a u mnie… huragan emocji, zmiana czasu, ciemność o 16:30 i ja – osoba, która próbuje ustalić, dlaczego nie mam energii nawet na przewrócenie się na drugi bok.
Putin i krowy, czyli kto tu ma rację
Powiem Wam jedno – choć rzadko to mówię z przekonaniem – Putin w jednej rzeczy miał rację.
Nie, nie w geopolityce, spokojnie!
W tym, że Rosja przestała zmieniać czas.
Tak, tam już nie ma tego cyrku z przestawianiem zegarków dwa razy w roku. I choć zwykle nie biorę z niego przykładu w niczym, to tutaj… no cóż, trzeba przyznać – ulga dla krów i ludzi.
Bo serio, nie tylko krowy mają problem, kiedy nagle człowiek przychodzi z wiadrem godzinę wcześniej i mówi: „no, doimy, bo zegarek tak każe”.
Ludzie też mają problem.
Organizm mówi: „ej, miało być jasno, a tu ciemno”,
a mózg odpowiada: „to co, śpimy dalej?”.
Zmiana czasu to największe oszustwo świata
Kto to w ogóle wymyślił?
Żebyśmy nagle „oszczędzali światło dzienne”?
Halo, my nie żyjemy już w epoce świeczek i konnych wozów!
Teraz mamy żarówki LED, a i tak po zmianie czasu wszyscy wyglądamy jak zombie, które zapomniały, po co wstały.
Ja nie wiem, jak Wy, ale przez pierwsze trzy dni po zmianie czasu funkcjonuję jak telefon na 3% baterii.
Robię wszystko, tylko wolniej.
Zamiast śniadania – kawa.
Zamiast obiadu – narzekanie.
Zamiast kolacji – rozmowa z samą sobą w stylu: „Eliza, jutro będzie lepiej”.
Spoiler: nie jest.
„Przełamanie zimowe” – czyli stan, w którym nawet Netflix pyta, czy wszystko ok
Są takie dni, że nawet algorytm Netfliksa mówi: „czy nadal oglądasz?”,
a ja mam ochotę mu odpowiedzieć: „Nie, Netflixie, ja po prostu próbuję przetrwać”.
Bo to właśnie to słynne przełamanie zimowe – moment, w którym człowiek staje się jednym wielkim „meh”.
Nie chcesz sprzątać, gotować, ani nawet robić planów.
A jeśli już zrobisz – to tak, żeby można je było odwołać bez poczucia winy.
Psychologia jesieni, czyli jak przestać być burrito z koca
Z naukowego punktu widzenia: brakuje nam słońca, serotoniny i powodu, żeby rano wstać.
Z życiowego punktu widzenia: brakuje nam chęci i ciepłej Jamajki.
Ale! Jest sposób.
Nie, nie polecę Wam suplementów (chociaż witamina D to must-have),
chodzi o coś prostszego: nie walcz z tym stanem.
Przyjmij go jak sezonowy serial.
Jesień to nie porażka. To reset emocjonalny,
czas, żeby przytulić kubek herbaty i powiedzieć: „ok, dziś nie jestem produktywna, ale nadal żyję, więc jest progres”.
Zegarek kontra natura
Wiecie, co mnie najbardziej bawi?
Że w XXI wieku ludzie próbują oszukać słońce.
Zmieniamy czas, żeby „dłużej było jasno”, a i tak 90% z nas siedzi w pracy do nocy.
To jakby kupić większy kalendarz, żeby mieć więcej dni w tygodniu.
Putin, patrząc na to wszystko, pewnie pomyślał: „Nie, koniec z tym. Zostajemy przy jednym czasie. Krowy szczęśliwe, ludzie mniej zdezorientowani, a zegarki w końcu przestają cierpieć”.
I muszę przyznać — niech to będzie jedyny przypadek w historii, gdy powiem: rozumiem tę decyzję.
—
Poranek po zmianie czasu – wersja realistyczna
Budzik: dzwoni o 6:00
Ja: czemu jest ciemno?
Mózg: bo to 5:00 według twojego organizmu, geniuszu.
Kawa: nic nie czuję.
Zegar: ha-ha, powodzenia.
I tak zaczyna się dzień.
W pracy ludzie chodzą jak zombi, wszyscy patrzą na siebie podejrzliwie, jakby ktoś komuś ukradł energię.
A tak naprawdę — po prostu system zegarkowy oszukał ludzkość.
—
Jamajka, huragan i moje wewnętrzne tsunami
Kiedy widzę w wiadomościach, że na Jamajce huragan,
myślę: „chciałabym mieć chociaż taką temperaturę jak tam, nawet z wiatrem 120 km/h”.
Bo przynajmniej byłoby ciepło!
Tymczasem u mnie: kaloryfery dudnią, herbata stygnie, a pies patrzy z wyrzutem, że nie chce mu się na spacer.
To nie huragan, to depresyjny front emocjonalny.
—
Plan na przetrwanie: nie rób nic wielkiego
Nie musisz od razu biegać maratonu.
Zrób coś małego.
Wyciągnij nos z koca.
Zrób herbatę, która pachnie jak wakacje (cynamon, pomarańcza, trochę nadziei).
Zadzwoń do kogoś, kto nie powie: „ogarnij się”, tylko: „też tak mam”.
Bo w tym cała magia zimowego przetrwania —
nie udawać, że wszystko jest super, tylko powiedzieć: „jest ciężko, ale idę dalej”.
—
Czas przestać przestawiać czas
Może w tym cały sens:
że czas przestać przestawiać czas.
Że zamiast próbować dopasować życie do zegarka,
możemy dopasować zegarek do siebie.
Bo prawda jest taka: światło wróci, energia wróci,
a my znów będziemy narzekać, że za gorąco.
A póki co — można narzekać z humorem.
Bo to też energia.
I tak sobie myślę… może zamiast zmiany czasu, wprowadźmy zmianę nastawienia.
Niech nasz wewnętrzny zegar mówi: „powoli, ale do przodu”.
—
Puenta dla koneserów sarkazmu i ciepłych koców
Nie wiem, kto wymyślił, że człowiek ma przestawiać zegarki,
ale mam wrażenie, że ta sama osoba wynalazła poniedziałek.
Więc jeśli dziś czujesz się jak pudding bez cukru — wiedz, że to normalne.
Nie ty jedna. Nie ty jeden.
Zrób kawę, włącz lampkę i powiedz sobie:
„Nie jestem zmęczona życiem, tylko godziną”.
I to, moi drodzy, jest najuczciwsze zdanie, jakie dziś przeczytacie.

„W tej pozycji próbuję zaakceptować fakt, że słońce zachodzi o 16:00,
a mój organizm uważa, że jest 3 w nocy.
Dzięki, zmiano czasu – było warto. 🤦♀️☕”
🇬🇧
“In this position, I’m trying to accept the fact that the sun sets at 4 PM,
while my body insists it’s 3 AM.
Thanks, daylight saving time – totally worth it. 🤦♀️☕”
🇬🇧 Jamaican Hurricane, Winter Meltdown, and Putin Who (for Once) Was Right
I don’t know if it’s the time change or the universe messing with me again,
But lately, my life feels like a low-battery mode: coffee, blanket, zero motivation, and a mysterious sadness that smells like autumn and vitamin D deficiency.
There’s a hurricane in Jamaica, and here… a hurricane of emotions, darkness at 4:30 PM, and me – trying to understand why even turning to the other side of the couch feels like a marathon.
Putin, Cows, and the Only Thing I Agree With Him On
Alright, let’s be honest. Putin was right.
No, not about politics – calm down.
About not changing the time anymore.
Russia stopped playing this twice-a-year clock game.
And for once, I must say – good for them.
Because it’s not just cows that get confused when humans show up an hour earlier with a bucket of milk.
We do too.
Our bodies are like: “Wait, it’s dark. Why are we up?”
And our brains reply: “I don’t know, ask the government.”
Time Change: Humanity’s Dumbest Idea
Seriously, who invented this?
“Let’s save daylight!” they said.
Sweetheart, it’s 2025. We have electricity.
No one is saving daylight — we’re just saving coffee manufacturers from bankruptcy.
After every time change, I feel like a phone running on 3%.
I do things. Slowly.
Breakfast? Coffee.
Lunch? Complaining.
Dinner? Staring at the wall and whispering, “Tomorrow will be better.”
Spoiler alert: it won’t.
The Winter Meltdown – When Even Netflix Checks on You
You know it’s bad when Netflix pauses to ask: “Are you still watching?”
And I’m like: “No, Netflix, I’m just surviving.”
That’s the famous winter breakdown –
The season where motivation hibernates and pyjamas become your uniform of emotional support.
Plans? Only the kind you can cancel.
Energy? Somewhere in July.
The Psychology of Autumn
Scientifically: we’re low on sunlight and serotonin.
Emotionally: we miss the tropics and the will to live.
But here’s the trick: stop fighting it.
Treat autumn like a slow-burning TV show.
You don’t binge-watch it; you let it play in the background while sipping tea.
It’s not failure – it’s maintenance mode.
Humanity vs. the Sun
We, the species that went to the Moon, still believe we can trick the Sun with a clock.
We moved the time to “get more daylight,”
Yet most of us spend that “extra hour” in front of a computer anyway.
Putin must have looked at this circus and said:
“Enough. The cows are confused, the people are tired, the clocks are traumatised.”
And for once, I can’t disagree.
Morning After the Change
Alarm: rings at 6 AM
Me: Why is it still dark?
Brain: because it’s 5 AM inside you, genius.
Coffee: try harder.
And off we go to work — hundreds of sleepy zombies pretending to be functional adults.
Jamaica Has Hurricanes, I Have Emotional Tornadoes
While palm trees bend in the Caribbean wind,
I’m here fighting my own emotional hurricane: cold feet, cold coffee, cold motivation.
At least in Jamaica it’s warm when chaos hits.
Here, my only tropical moment is when I overheat under the blanket.
Survival Plan: Do Less, But Do It Anyway
Forget perfection. Do something tiny.
Make tea that smells like summer.
Call someone who won’t say “cheer up,” but rather, “same here.”
Because surviving winter isn’t about thriving – it’s about staying human.
Maybe It’s Time to Stop Changing Time
Maybe that’s the point.
To stop changing clocks and start changing perspectives.
To accept that sometimes we move slower – and that’s okay.
The sun will come back.
Energy will come back.
And then we’ll all complain that it’s too hot.
Until then, sarcasm is my vitamin D.
Final Thought
Whoever invented daylight saving time also invented Mondays.
If you feel like a tired pudding today – you’re not alone.
Make coffee. Turn on a light.
You’re not tired of life — just of the hour.
And that, my friends, is the most honest thing you’ll read today.
Dodaj komentarz